Mieszkanie nauczycielskie nr 12.
2 posters
Strona 1 z 1
Mieszkanie nauczycielskie nr 12.
Po otwarciu drzwi zostaniesz od razu wepchnięty do małego salonu o grafitowych ścianach, połączonego z małym aneksem kuchennym. Wiadomo, nauczyciel to nauczyciel, więcej przywilejów. Dzięki niewielkiej lodówce i zlewowi umieszczonym w dwumetrowym, białym blacie mieszkający tu belferek nie musi przebywać w jadalni z dziką młodzieżą. W strefie salonu stoi standardowa szeroka kanapa w beżowym odcieniu, przed nią drewniany stolik do kawy w kolorze szafek kuchennych. Telewizor? Załatw sobie jak ci potrzebny. Pod dwuskrzydłowym oknem powleczonym białymi, ciężkimi zasłonami stoi biurko z krzesłem do kompletu. Obok aneksu kuchennego znajdują się drzwi, które zaprowadzą cię do jasnej łazienki z podstarzałą wanną. Przez kolejne drzwi zaraz obok dostaniesz się do małej sypialni w kolorze ścian również szarych, jak salon. Najwyraźniej ten kto zajmował się wystrojem, musiał być niezłym pesymistą. Większość pomieszczenia zajmuje szerokie dwuosobowe łóżko, z białą pościelą. Po co nauczycielowi w akademiku tak wielkie łóżko? A któż to może wiedzieć… Na parapecie przy nisko osadzonym oknie znajduje się jedyny wesoły akcent w tym mieszkaniu – mały kaktus w doniczce. Całość sprawia nieco mroczne wrażenie, więc jeśli lokator czuje się nieco przygnębiony, nikt nie zabrania wieszać plakatów z Playboya w salonie.
~Haytham Otto
~Haytham Otto
Re: Mieszkanie nauczycielskie nr 12.
Failan siedział w swym nowym pokoju oglądając wszystkie kąty. Jak dla niego brakowało przepychu, było tu tak pusto i mdło. Rozważał zakup telewizora, dywanu i innych pierdołek potrzebnych akurat jemu. Był kasiasty i mógł sobie na to pozwolić, bo kto zabroni. Wyciągnął z tego wszystkiego papierosa, ale zaraz go schował. Jego jakże głębokie rozmyślania przerwał stukot butów, który usłyszał za drzwiami. Ktoś szedł i zatrzymał sie niedaleko. Uczeń? Nie, maja swoje pokoje na górze. Może to był ktoś z administracji, czy jakiś nowy nauczyciel? W sumie stwierdził, że warto zapoznać sie z personelem oraz współpracownikami. Trzeba zrobić jakieś pierwsze wrażenie, nieprawdaż? Pełen dobrej myśli wyszedł z pokoju i odnalazł mężczyznę wzrokiem. Był cały ubrany na czarno, emanowała z niego tajemniczośc, co jeszcze bardziej zachęciło czerwonowłosego do zapoznania sie z nieznajomym. Zamknął drzwi od swego pokoju, po czym podszedł do niego z uśmiechem przyklejonym do ust. -Nowy nauczyciel?- spytał wyciągając ku niemu dłoń. -Bardzo mi miło.
Gość- Gość
Re: Mieszkanie nauczycielskie nr 12.
Niedawno został przyjęty do szkoły i właśnie wdrapywał się z dużą, czarną torbą na piętro. Jedyną jej ozdóbką była długa, fioletowa wstęga. Zdawać by się mogło, że bagaż jest troszkę(tak, żeby tylko troszkę) za duży, ale musiał pomieścić w nim wszystkie niezbędne rzeczy, które ułatwiłyby mu pobyt tutaj. Zresztą.. Kto wie co go tu spotka? Już na samym początku, gdy tylko przekroczył próg szkoły, zaczęła zżerać go ciekawość na temat tego co skrywa w sobie budynek.
Westchnął bezgłośnie gdy w końcu udało mu się pokonać schody. Powolnym krokiem ruszył korytarzem uważnie przyglądając się najmniejszym szczegółom. Niedługo potem stanął pod drzwiami swojego pokoju. Bingo! Pomyślał ustawiając torbę obok siebie. Z kieszeni, również czarnego płaszcza, wyciągnął kluczyk, który chwilę później wylądował w zamku. Przekręcił go i otworzył drzwi na rozcież, gdy nagle został zaczepiony przez innego nauczyciela. Świetnie, właśnie miał wejść i walnąć się na łóżko aby odpocząć po długiej oraz wyczerpującej podróży, a tu nagle pojawia się ktoś, kto mu to uniemożliwia. Ale przecież trzeba dbać o relacje z innymi, tak? Uprzednio zilustrował mężczyznę od stup aż po głowę po czym delikatnie się uśmiechnął i skinął głową. - Ma pan rację. - Przytaknął i chwycił dłoń mężczyzny, a następnie ją uścisnął. - Przyjemność po mojej stronie.- Oznajmił z nieco tajemniczym uśmiechem na ustach.
Westchnął bezgłośnie gdy w końcu udało mu się pokonać schody. Powolnym krokiem ruszył korytarzem uważnie przyglądając się najmniejszym szczegółom. Niedługo potem stanął pod drzwiami swojego pokoju. Bingo! Pomyślał ustawiając torbę obok siebie. Z kieszeni, również czarnego płaszcza, wyciągnął kluczyk, który chwilę później wylądował w zamku. Przekręcił go i otworzył drzwi na rozcież, gdy nagle został zaczepiony przez innego nauczyciela. Świetnie, właśnie miał wejść i walnąć się na łóżko aby odpocząć po długiej oraz wyczerpującej podróży, a tu nagle pojawia się ktoś, kto mu to uniemożliwia. Ale przecież trzeba dbać o relacje z innymi, tak? Uprzednio zilustrował mężczyznę od stup aż po głowę po czym delikatnie się uśmiechnął i skinął głową. - Ma pan rację. - Przytaknął i chwycił dłoń mężczyzny, a następnie ją uścisnął. - Przyjemność po mojej stronie.- Oznajmił z nieco tajemniczym uśmiechem na ustach.
Haytham- Liczba postów : 4
Join date : 08/06/2015
Age : 34
Re: Mieszkanie nauczycielskie nr 12.
Świetnie. Mężczyzna był zmęczony, a on zauważył jego niechętne spojrzenie i zaśmiał się w duchu. Był okropny i uwielbiał robić wszystkim na przekór.
-Nie tylko po pańskiej, proszę mi wierzyć.- posłał mu swój czarujący uśmiech numer pięć i spojrzał na jego maskę. -Jestem Failen Neth Vien.- mruknąl zastanawiając się czemu ten typ zakrywa swoją twarz? Przecież nie wyglądał na jakiegoś potwora. Do tego był grubo ubrany, tak na cebulkę. Zapewne mężczyzna był zimnolubny. Nie czekając na odpowiedź zerknął na jego torbę i zagwizdał opierając się o jego drzwi.
-Szaleństwo, tyle bagażu. Nie przemęczasz się?- spojrzał na niego troskliwie i nie czekając na odpowiedź złapał jego torbę. -Pomogę panu, a w zamian oczekuję herbatki oraz przyjemnej rozmowy.
-Nie tylko po pańskiej, proszę mi wierzyć.- posłał mu swój czarujący uśmiech numer pięć i spojrzał na jego maskę. -Jestem Failen Neth Vien.- mruknąl zastanawiając się czemu ten typ zakrywa swoją twarz? Przecież nie wyglądał na jakiegoś potwora. Do tego był grubo ubrany, tak na cebulkę. Zapewne mężczyzna był zimnolubny. Nie czekając na odpowiedź zerknął na jego torbę i zagwizdał opierając się o jego drzwi.
-Szaleństwo, tyle bagażu. Nie przemęczasz się?- spojrzał na niego troskliwie i nie czekając na odpowiedź złapał jego torbę. -Pomogę panu, a w zamian oczekuję herbatki oraz przyjemnej rozmowy.
Gość- Gość
Re: Mieszkanie nauczycielskie nr 12.
Poprawił powoli zsuwając się maskę i cichutko westchnął, tak aby mężczyzna nie usłyszał. No nic, chyba nie dane mu odpocząć. Pomimo to postara się jak najlepiej ugościć mężczyznę, w końcu pierwsze wrażenie liczy się najbardziej, prawda?
Zignorował wzmiankę o wielkości bagażu, nie musi przecież wiedzieć dlaczego jest taki wielki. - Nie trzeba, dałbym radę.- Odparł, a jego kąciki ust delikatnie się uniosły do góry. Wszedł tuż za nowo poznanym gościem, uprzednio wyciągając kluczyk z drzwi, które teraz zamknął. - Proszę się rozgościć. - Oznajmił odpinając powoli guziki długiego, czarno-szarego płaszcze, a parę sekund po tym wylądował on na wieszaku.- Ach, gdzie moje maniery.- Mruknął kręcąc głową.- Jestem Haytham Otto, tutejszy nauczyciel od matematyki. A teraz daj mi kilka minut. - Dodał i za chwilę zniknął za drzwiami sypialni. Położył torbę na podłodze, otworzył ją i zaczęło się szukanie. Musiał przekopać się przez sterty ubrań i książek by w końcu znaleźć to czego szukał. Bingo! Pomyślał wstając, w dłoniach trzymał średniej wielkości, liliowe opakowanie, w którym znajdowała się herbata.
Otworzył drzwi od sypialni i zrobił zaledwie kilka kroków, a był już w kuchni. Nastawił wodę na herbatę i wrócił się jeszcze do sypialni po kubki, do których włożył saszetki. W kuchni tylko je zalał i postawił na tacce wraz z małą miseczką cukru.
- Przepraszam, ale nie mam chwilowo nic takiego do herbaty. - Odparł z uśmiechem na twarzy i usiadł na kanapie.
Zignorował wzmiankę o wielkości bagażu, nie musi przecież wiedzieć dlaczego jest taki wielki. - Nie trzeba, dałbym radę.- Odparł, a jego kąciki ust delikatnie się uniosły do góry. Wszedł tuż za nowo poznanym gościem, uprzednio wyciągając kluczyk z drzwi, które teraz zamknął. - Proszę się rozgościć. - Oznajmił odpinając powoli guziki długiego, czarno-szarego płaszcze, a parę sekund po tym wylądował on na wieszaku.- Ach, gdzie moje maniery.- Mruknął kręcąc głową.- Jestem Haytham Otto, tutejszy nauczyciel od matematyki. A teraz daj mi kilka minut. - Dodał i za chwilę zniknął za drzwiami sypialni. Położył torbę na podłodze, otworzył ją i zaczęło się szukanie. Musiał przekopać się przez sterty ubrań i książek by w końcu znaleźć to czego szukał. Bingo! Pomyślał wstając, w dłoniach trzymał średniej wielkości, liliowe opakowanie, w którym znajdowała się herbata.
Otworzył drzwi od sypialni i zrobił zaledwie kilka kroków, a był już w kuchni. Nastawił wodę na herbatę i wrócił się jeszcze do sypialni po kubki, do których włożył saszetki. W kuchni tylko je zalał i postawił na tacce wraz z małą miseczką cukru.
- Przepraszam, ale nie mam chwilowo nic takiego do herbaty. - Odparł z uśmiechem na twarzy i usiadł na kanapie.
Haytham- Liczba postów : 4
Join date : 08/06/2015
Age : 34
Re: Mieszkanie nauczycielskie nr 12.
Wchodząc rozejrzał się po pokoju. Nic nowego, pokój był identyczny jak jego. No, do czasu. Zaraz zerknął co też mężczyzna wyrabia. Patrząc jak ten rozpina guziki stwierdził, że ma zręczne palce. Uśmiechnął się pod nosem i zaraz przed jego oczami stanęły różne erotyczne sceny związane z jego zwinnymi paluszkami. O taak, facet miał u niego dużego plusa. Widząc jak ten biega w tę i spowrotem postanowił się rozsiąść na fotelu, by za bardzo się nie pałętać pod nogami. To, że wyciągnął swoje, to już inna sprawa. W końcu gdy ten przyniósł gorący napój usiadł bardziej po ludzku i spojrzał na niego.
-Haytham.. Nietypowe imię, postaram się zapamiętać.- mruknął i pochylił się po kubek. Zaraz upił łyk herbaty. Koneserem nie był, ale mu zasmakowała. Nie przywykł też do słodzenia herbaty, wolał gorzkie rzeczy. Od słodkiego zbierało mu sie na mdłości. -Od matematyki.. Coś czuję, że będziesz ulubionym belfrem wszystkich uczniów.- roześmiał się i odstawił kubek na ławę. -Ja będę uczył biologii. Może uda mi się im co nieco przekazać.- mruknął z błyskiem w oku.
-Haytham.. Nietypowe imię, postaram się zapamiętać.- mruknął i pochylił się po kubek. Zaraz upił łyk herbaty. Koneserem nie był, ale mu zasmakowała. Nie przywykł też do słodzenia herbaty, wolał gorzkie rzeczy. Od słodkiego zbierało mu sie na mdłości. -Od matematyki.. Coś czuję, że będziesz ulubionym belfrem wszystkich uczniów.- roześmiał się i odstawił kubek na ławę. -Ja będę uczył biologii. Może uda mi się im co nieco przekazać.- mruknął z błyskiem w oku.
Gość- Gość
Re: Mieszkanie nauczycielskie nr 12.
Siadając na kanapie rozejrzał się ukradkiem po pokoju i zmarszczył brwi. Nie miał jeszcze okazji aby rozejrzeć się chociaż trochę, ale wnętrze nie miało w sobie czegoś wyjątkowego. Było szare i zwyczajne, ale Haytham już sobie wszystko ładnie urządzi, zmieni to miejsce nie do poznania.
Z zamyślenia wyrwały go pierwsze słowa mężczyzny, które przez chwilę odbijały się od jego czaszki, aż w końcu całkowicie wrócił na ziemię. - Cóż, dziękuję. - Odparł na wzmiankę o swoim imieniu po czym sieknął po szklankę herbaty. Pił ją pierwszy raz, ponieważ niedawno dostał ją w prezencie od starego przyjaciela. Mówił, że przywiózł ją z Włoch, a jako iż lubił smakować herbaty, czuć ten wyrazisty smak, nie słodził.
- Oczywiście, już na pierwszej lekcji wręcz mnie pokochają.- Zażartował, ale pomimo to jednak jego uśmiech skrywał nutkę tajemniczości. Zaraz potem pokręcił głową i zaczesał włosy do tyłu.- Biologi, mówisz..- Zmrużył oczy upijając trochę gorącego napoju. - Chyba aż tak nie będzie.- Roześmiał się cicho oraz usiadł wygodniej.
Z zamyślenia wyrwały go pierwsze słowa mężczyzny, które przez chwilę odbijały się od jego czaszki, aż w końcu całkowicie wrócił na ziemię. - Cóż, dziękuję. - Odparł na wzmiankę o swoim imieniu po czym sieknął po szklankę herbaty. Pił ją pierwszy raz, ponieważ niedawno dostał ją w prezencie od starego przyjaciela. Mówił, że przywiózł ją z Włoch, a jako iż lubił smakować herbaty, czuć ten wyrazisty smak, nie słodził.
- Oczywiście, już na pierwszej lekcji wręcz mnie pokochają.- Zażartował, ale pomimo to jednak jego uśmiech skrywał nutkę tajemniczości. Zaraz potem pokręcił głową i zaczesał włosy do tyłu.- Biologi, mówisz..- Zmrużył oczy upijając trochę gorącego napoju. - Chyba aż tak nie będzie.- Roześmiał się cicho oraz usiadł wygodniej.
Haytham- Liczba postów : 4
Join date : 08/06/2015
Age : 34
Similar topics
» Mieszkanie nauczycielskie nr 14.
» Mieszkanie nauczycielskie nr 13.
» Mieszkanie nauczycielskie nr 11.
» Mieszkanie nauczycielskie nr 15.
» Mieszkanie nauczycielskie nr 16.
» Mieszkanie nauczycielskie nr 13.
» Mieszkanie nauczycielskie nr 11.
» Mieszkanie nauczycielskie nr 15.
» Mieszkanie nauczycielskie nr 16.
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|